Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

czwartek, 30 kwietnia 2015

Wąsosz - Cicha Noc

Ponad 4 miesiące po świętach w moje ręce wpadło świąteczne piwo Cicha Noc z Browarów Regionalnych Wąsosz. Jest to ciemny lager (dolna fermentacja), warzony raz w roku na Boże Narodzenie, z dodatkiem suszonych śliwek, skórki pomarańczowej, cynamonu, kakao, wanilii oraz miodu gryczanego i wielokwiatowego. W składzie nie ma chmielu! Parametry trunku: ekstrakt 15,1% wag. i alkohol 6% obj.


Butelka 500ml, pełne dane na etykiecie, czarny kapsel. Piana drobna, beżowa, pięknie oblepiająca szkło. Barwa ciemno brązowa, prawie czarna, nieprzejrzysta, klarowna (choć piwo niefiltrowane). Aromat fantastyczny - zdominowany przez skórkę pomarańczy, wanilię i kakao, w tle delikatny cynamon, suszone śliwki i palone nuty. W smaku także doskonale - jest dość słodkie, ale nie wyklejające, pół pełne i nisko nagazowane. Lekka goryczka przyprawowo-alkoholowa idealnie balansuje miód i wanilię. Śliwki wyczuwalne w drugiej fazie, razem z czekoladą, cynamonem i kawą zbożową. Trzeba jednak zauważyć, iż wszystko to jest tak sprytnie skomponowane, że nie przytłacza, nie zakleja, jest bardzo pijalne i niesamowicie smaczne. W afterteasie miłe likierowe rozgrzewanie w przełyku...


Jedno z najlepszych piw świątecznych, jakie piłem. Zdecydowanie deserowe, inne od doskonałego God Jul z norweskiego Nøgne Ø, ale równie udane! Możliwe, że po niemalże pięciu miesiącach od rozlewu piwo się po prostu fajnie zestarzało i ułożyło, co nie zmienia faktu, że uwarzył je piwowarski mistrz!
Ps.
Może warto jednak na przyszłość dodać chmielu dla jeszcze większego zbalansowania tej sporej miodowej słodyczy?
Cena: 6,50zł

9/10 pkt





Zakupione w Kaliszu w Banku Piwnym: www.bankpiwny.pl

Browar:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz