Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

wtorek, 17 lutego 2015

Schneider - Aventinus Eisbock

Eisbock, czyli koźlak lodowy, z niemieckiego browaru Schneider Weisse, to ich flagowy Weizen Bock Tap 6 Unser Aventinus, ale o wyższej zawartości alkoholu - zamiast 8,2 jest go tu aż 12% obj., co uzyskuje się przez proces wymrażania i usuwania lodu (poza zwiększeniem alkoholu ma to również wzmocnić smak i treściwość trunku). Jest to piwo pszeniczne górnej fermentacji o ekstrakcie 25,5 % wag., goryczce 15 IBU, refermentowane w butelce i predestynowane do długiego leżakowania (data przydatności to sierpień 2019 roku). W składzie mamy dwa niemieckie chmiele - Hallertauer Tradition i Magnum. W zasypie 60% słodu pszenicznego i 40% jęczmiennego. Na ratebeer 99 punktów overall i 100 punktów style, co daje wysokie miejsce w Top 50.


Butelka 330ml, etykieta, krawatka i dedykowany kapsel utrzymane w srebrno-fioletowych odcieniach, brak pełnych danych na temat zawartości. Barwa ciemno miedziana, mętna, piana sycząca, postrzępiona, przypominająca tą na szampanie, szybko znikająca do zera. Spory osad na dnie butelki. Aromat bardzo bogaty, złożony, nie przypomina piwa pszenicznego a raczej Dubbla czy Quadrupla. Czuć wyraźnie suszone owoce (gruszki, daktyle, rodzynki, jabłka, figi), są też ciemne winogrona, karmel, coś na kształt likieru typu advocaat, może miód pitny... Świetny zapach! W smaku jest jeszcze bogatsze, do tego wszystkiego dochodzi dojrzały banan, kandyzowana papaja, daktyle oraz ziołowość, przyprawowość i rozgrzewający przyjemny alkohol. Jest lekka słodycz, ciemny chleb, fajna kontra delikatnej chmielowo-alkoholowej goryczki, całość podkreślona perlistym średnio-wysokim nagazowaniem, uwypuklającym ww doznania.


Nie spodziewałem się tak dobrego piwa. Bardzo pełne, treściwe, wielowymiarowe, fajnie się je pije przy kominku. Zaskakująco aksamitne, gładkie, lekko wyklejające, z owocowo-przyprawowym posmakiem. Leżakowanie uwypukliłoby jeszcze bardziej całe Quadruplowe bogactwo, choć alkohol jest tu świetnie wkomponowany w charakter trunku. Brawo!
Cena:12,50zł

8,5+/10 pkt





Zakupione w sklepie piwoteka.pl

Browar:
www.schneider-weisse.de





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz