Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

czwartek, 27 listopada 2014

BrewDog - Santa Paws (4.5%)

Piwo świąteczne ze szkockiego browaru BrewDog - jest to christmas scotch ale o zawartości alkoholu 4,5% obj., znane też jako Baby Dogma, uwarzone w stylu Brown Ale z dodatkiem wrzosowego miodu. BrewDog, mimo że działa dopiero od 2007 roku, może pochwalić się bogatą liczbą bardzo wysoko ocenionych na ratebeer piw. Tym bardziej ciekawi jedna z ich świątecznych propozycji.


Buteleczka tylko 330ml, etykieta dwukolorowa, utrzymana w prostym, świątecznym stylu, skład podstawowy (bez podawania nazw chmieli czy słodów), kapsel biały z niebieskim logo browaru. Barwa ciemnobrązowa z wiśniowymi refleksami, klarowna, średnia jasnobeżowa piana, szybko znikająca do niewielkiej obrączki przy brzegach szkła. Aromat ciemnych słodów, karmel, paloność, kawa naturalna, mleczna czekolada, delikatne zioła. W smaku dość wytrawnie, piwo nie jest słodkie, raczej ziołowo goryczkowe, przewija się lukrecja, kawa zbożowa, lekko apteczne posmaki. Miodu nie wyczuwam, wysycenie średnie do niskiego, drobnoperliste, lekko szczypiące w język.


Przypomina mi to ziołowego stouta o niskiej treściwości, aksamitnego i delikatnego, wręcz wodnistego. Mało tu ciała i przypraw jak na piwo świąteczne. Jest za to pijalnie i lekkie, co przy tak małej pojemności i dość wysokiej cenie dyskwalifikuje dla mnie to piwo do ponownego zakupu.

Cena: 10zł

6-/10pkt





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz