iRIS: Tempest - Old Parochial

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

piątek, 22 lutego 2019

Tempest - Old Parochial

Old Parochial Vintage 2018 ze szkockiego Tempest Brewing Co, to Barrel Aged Imperial Scotch Ale, leżakowane w beczkach po szkockiej 21-letniej whisky Speyside. Piwo o zawartości alkoholu na poziomie 11,5% obj. i goryczce 45 IBU, w składzie: woda, słód monachijski, golden promise, jęczmień wędzony dębiną, pszenica, owies, żyto, nowozelandzki chmiel Waimea, drożdże górnej fermentacji. Na ratebeer 96/96 overall/style. Data ważności do 31/10/2024 roku.

Butelka 330ml, dedykowany kapsel, niepełne info o składzie i parametrach trunku na jasnej etykiecie. Piana znikoma, szybko znika. Barwa miedziana, klarowna. W aromacie nuty herbaciane, karmelowe, rodzynkowe, trochę dębiny, waniliny, whisky. W smaku dość słodkie, melasowe, nieco oleiste, są suszone owoce, whisky, troszkę wanilii, ziół... Goryczka niska do średniej, herbaciano taniczna, alkoholowy finisz, niskie wysycenie.