iRIS: Hoppin’ Frog + Widawa - Baltic Pirate Porter

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

sobota, 12 stycznia 2019

Hoppin’ Frog + Widawa - Baltic Pirate Porter

Baltic Pirate Porter uwarzony w amerykańskim Hoppin’ Frog Brewery kooperacyjnie z Browarem Widawa, to Porter Bałtycki z dodatkiem suszonych śliwek i polskiego chmielu. Piwo wydane w ramach "Collaboration Series 2017", fermentowane drożdżami dolnej fermentacji, zawiera 9,5% obj. alkoholu, 24,5° Plato i 50 IBU. Na ratebeer ocenione na 98 punktów ogółem i 94 w stylu.

Butelka 355ml, brak składu na etykiecie, firmowy kapsel. Niewielka, ale trwała piana, ciemnobrązowa, klarowna barwa. W aromacie głównie śliwka węgierka, do tego trochę czekolady, pumpernikla i nut ogniskowych. W smaku powtórka z rozrywki - dość słodkie, słodowe, znów wędzone węgierki i powidła śliwkowe dominują, zaraz za tym idzie całkiem spora, pestkowa goryczka i tytoniowe posmaki. Wysycenie niskie, oleiste, pełne w odbiorze, z ładnie ukrytym alko.

Bardzo udany, mocno śliwkowy, gęsty a zarazem klasyczny Baltic Porter z USA, który równie dobrze mógłby powstać w Chrząstawie. Czuć rękę Wojtka i to mi odpowiada.

Cena: 7,43€

8/10 pkt