iRIS: Spencer - Trappist Holiday Ale

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

niedziela, 22 kwietnia 2018

Spencer - Trappist Holiday Ale

Spencer Trappist Holiday Ale z St. Joseph's Abbey Spencer w Massachusetts, to ciemne piwo górnej fermentacji w stylu Belgian Dark Strong Ale z dodatkiem przypraw, warzone na święta. Alkohol jest tu na poziomie 9% obj., piwo niefiltrowane, niepasteryzowane, refermentowane w butelkach, na ratebeer ocenione na 88 punktów ogółem i 84 w stylu. Warka do 27/09/2019.

Butelka 330ml, skromna czerwona etykieta, firmowy kapsel, niepełne dane o parametrach i składzie trunku, krawatka, znaczek Authentic Trappist Product. Piana nieduża, trwała, barwa rubinowa, z pływającą zawiesiną drożdżową. W aromacie głównie przyprawy (kardamon, anyż, tymianek), do tego rodzynki, daktyle, brązowy cukier... Całkiem ok, nic nie jest przegięte. W smaku dość słodkie, lepkie, rodzynkowe, keksowe, z fajnym, ziołowym zakończeniem i niedużą, migdałową goryczką. Średnie wysycenie, oleiste i ułożone w odbiorze.