Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

piątek, 27 kwietnia 2018

Lost Abbey - Devotion

Devotion z amerykańskiego The Lost Abbey, to Belgian Blond Ale dodatkowo chmielone na zimno. Piwo zawiera 6% obj. alkoholu, na ratebeer ocenione na 90 punktów ogółem i 97 w stylu.


Butelka 355ml, niepełne dane o składzie i parametrach, biały kapsel. Piana sycząca, szybko opada do firanki. Barwa złota, klarowna. W aromacie nuty słodowo estrowe - zboże, brzoskwinia, melon... Smak wytrawny, lekko kwaskowy, ciasteczkowy, morelowy, z fajną, ziołowa goryczką w punkt. Średnie wysycenie, wodniste w odbiorze.


Ogólnie zaledwie poprawny blond...
Cena: 3,71€

6,5/10 pkt





Zakupione w belgijskim sklepie www.beergium.com

Browar:
lostabbey.com


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz