Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

czwartek, 25 stycznia 2018

Het Nest - Dead Man's Hand

Dead Man's Hand to mocne, ciemne piwo górnej fermentacji w stylu Russian Imperial Stout z dodatkiem anyżu, warzony przez belgijski Brouwerij Het Nest. Piwo ma alkohol na poziomie 10% obj., ekstrakt 21,5º Plato oraz goryczkę 80 IBU. W składzie woda, słód, chmiel, drożdże, cukier i zioła. Na ratebeer ocenione na 91 punktów ogółem i 39 w stylu. Warka z datą do 12/18.


Butelka 330ml, złoty goły kapsel, pełne dane o parametrach i niepełne o składzie zawartości. Piana obfita, gruba, średnio trwała. Barwa ciemno brązowa, klarowna. W aromacie dominują daktyle, rodzynki, suszone gruszki, melasa i zioła. W smaku sporo słodyczy, ale absolutnie nie jest to #teamslodyczka, dominuje susz, przypalany karmel, nuty tytoniowo fenolowe. Anyż w odległym, trzecim planie. Goryczka średnia, palono popiołowa, procenty nie przeszkadzają. Dość wysokie, musujące wysycenie, półpełne, lekko szorstkie w odbiorze.


Ogólnie pozytywny, na wskroś belgijski stout z dominującymi rodzynkami...
Cena: 11,00zł

7,5/10 pkt





Zakupione na Poznańskich Targach Piwnych targipiwne.pl

Browar:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz