iRIS: Olde Hickory - The Event Horizon

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

sobota, 11 listopada 2017

Olde Hickory - The Event Horizon

The Event Horizon z amerykańskiego Olde Hickory Brewery, to Imperial Stout warzony z miodem, leżakowany w dębowych beczkach po bourbonie. Alkohol na poziomie 8,5% obj., w składzie woda, 10 rodzajów słodów, 4 odmiany amerykańskich chmieli (Columbus, Cluster, Centennial i Cascade), drożdże górnej fermentacji. Piwo odznaczone brązowym medalem na World Beer Cup 2012, na ratebeer ocenione na maksymalne 100 punktów ogółem i 94 w stylu. Warka z datą 28/09/16.

Butelka 650ml, niepełne dane o składzie i parametrach zawartości, czarny kapsel pod czarnym złotkiem. Piana beżowa, średnio obfita, szybko redukuje do mięsistej chmurki. Barwa czarna, nieprzejrzysta. W aromacie przyjemnie i dość intensywnie, głównie wanilina, kokos, czekolada, bourbon i sos sojowy. W smaku sporo słodyczy, skojarzenia z bounty, pralinami, espresso, bourbonem, wanilią... Goryczka niska do średniej, palona. W odczuciu niskie wysycenie, sporo ciała, oleista, lepka faktura, rozgrzewające whisky i umami w posmakach.