Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

czwartek, 20 kwietnia 2017

Łąkomin - Basior

Basior to wino jęczmienne, czyli American Barley Wine z niewielkiego, restauracyjnego Browaru Łąkomin. Piwo ma alkohol na poziomie 11,5% obj., ekstrakt 25° Plato i goryczka 80 IBU. W składzie woda, słód pale ale, caramunich I, amerykański chmiel Chinook, drożdże górnej fermentacji Safale US-05. Piwo niefiltrowane, niepasteryzowane, wyróżnione w Konkursie Piw Rzemieślniczych KPR 2016 w kategorii Mocne Ale, na ratebeer ocenione na 83 punktów ogółem i 47 w stylu. Warka do 07/2017.


Butelka bączek 330ml, skromna etykieta z wilkiem, złoty kapsel, pełne dane o parametrach i składzie zawartości. Gushing przy otwieraniu, sycząca piana, która szybko redukuje się do firanki. Barwa ciemno bursztynowa, mętna. W aromacie świeże drożdże, ciasto drożdżowe, estry w typie brzoskwiń, kompotu, w tle jakaś rodzynka, miód, karmel. W smaku słodkie, miodowe, brzeczkowe, drożdżowe, wyraźnie niedofermentowane i mocno alkoholowe, wręcz palące, do tego z pływającymi jakimiś kawałkami cynamonu czy kory... Wysokie, grube wysycenie, fenolowe, przyprawowe w posmaku, trudno mówić o poziomie goryczki, ponieważ spirytusowy alkohol ją przykrywa. 


Piwo praktycznie nie do picia, gdyby nie ostrożność przy otwieraniu prawdopodobnie spora część by uciekła. Smakuje to jak brzeczka wymieszana z wódką, miodem i wodą sodową... Niestety ląduje w zlewie - medal KPR 2016 nie pomógł.
Ps.
Może mocno schłodzone dało by się wypić? Moje miało ok 16 stopni.

Cena: 15,00zł

3/10 pkt






Zakupione na Warszawskim Festiwalu Piwa 2017: warszawskifestiwalpiwa.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz