iRIS: L’Aubéole d’Estinnes

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

czwartek, 21 kwietnia 2016

L’Aubéole d’Estinnes

L’Aubéole d’Estinnes, warzone w belgijskim Brasserie Dupont dla Dannyego Merlevede, to jasne piwo górnej fermentacji w stylu Saison, refermentowane w butelkach. Zawartość alkoholu na poziomie 7,5% obj., w składzie woda, słód jęczmienny, chmiel, cukier, drożdże. Na ratebeer trunek oceniony na 87 punktów ogółem i 74 w stylu.

Butelka 330ml, zielona etykieta z kontrą, niepełne informacje o składzie i parametrach zawartości, czarny firmowy kapsel z czerwonym logo browaru. Po przelaniu do szkła tworzy się obfita, drobno i średnio oczkowa piana, dość trwała i tworząca nieśmiały lejsing. Barwa złota, opalizująca - wewnątrz pływają drobinki chmielowo-drożdżowe i bąbelki Co2. Aromat przyjemny, kwaskowy, czuć sfermentowane żółte jabłka, brzoskwinie, agrest, kwiaty. W smaku półsłodkie, delikatne, biszkoptowa podstawa komponuje się fajnie z nutami gronowymi, przyprawowymi i gumy balonowej. Goryczka średnia, ziołowo-trawiasta, nieco zalegająca, lekka pestkowa cierpkość na finiszu. Nagazowanie wysokie, drobne, alkohol nieźle ukryty, delikatnie rozgrzewa.