Imperial India Pale Ale od Pinty - czyli więcej, mocniej, bardziej. Więcej chmieli, mocniej alkoholowo, bardziej gorzko i aromatycznie. Ekstrakt to aż 19,1% wag., 7,8% obj. alkoholu i 81 IBU. Lista chmieli jest imponująca - Zeus/Columbus, Palisade, Citra, Chinook, Centennial i Cascade. Na ratebeer 92/63.
Piwo ma ładną piankę, niską ale trwałą, ciemnozłoty klarowny kolor. Butelka 0,5l - tradycyjnie. W aromacie dominacja amerykańskich chmieli, bardziej sosnowe i świerkowe estry przy delikatnym akompaniamencie cytrusów i tropików, jednak przy takim bogactwie nachmielenia można się było spodziewać dużo większych doznań aniżeli to, co ulatuje z pokalu. W smaku jest jeszcze większe rozczarowanie, piwo jest gęste, treściwe a ewidentnie brakuje tu "posmaku słodu i owoców", silna żywiczna gorycz nie ma co kontrować, no chyba że po prostu ma maskować alkohol (co się w sumie udaje, bo poza rozgrzewaniem w gardle jest on dobrze ukryty). Nasycenie niskie.
Podsumowując - nie jest to sesyjne, pijalne piwo, bardziej degustacyjne, przesadnie gorzkie i niezbalansowane. Czyżby więc jednak lekkie rozczarowanie? W przypadku Pinty to dość zaskakujące.
Cena: 8,70zł
6,5/10 pkt
Browar:
www.browarpinta.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz